sobota, 15 stycznia 2011
"Chodzę do klubów mniej więcej raz na rok,
tylko po to, aby uzasadnić pozostałe 364 dni w roku,
które spędzam w swoim mieszkaniu powtarzając,
‘Boże, co za pierdoleni idioci!’
i ah… tak, wystarczy jeden dzień. Jestem jak wielbłąd.
Idę do klubu, wypełniam swój garb nienawiścią,
i mogę wytrzymać przez około rok,
garb się kurczy i wracam do klubu.
Widzicie, jestem wielbłądem nienawiści"
komin - Coco Mayaki
kurtka - Terranova
sukienka - Culture Medium
kardigan - H&M
biżuteria - H&M, Pylones, S.I.X.
torebka - prezent
buty - second hand
trochę inspiry...
i mały gratis:
Coco Mayaki & Lusesita Namtab by Marta Cieślikowska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pięknie! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że gratisem przekonałaś parę osób do domówek. Jak dyskoteki, to tylko nadbałtyckie na koloniach. \m/
OdpowiedzUsuńz klubami też tak mam
OdpowiedzUsuńlubię takie gratisy
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, kluby to tylko... kluby:) Szczerze Ci się nie dziwię z tą awersją do nich. Tym bardziej, że tej sukienki (i figury) niejedna z osobniczek damskich w owym klubie przebywających, mogła Ci pozazdrościć
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyglądasz, mój klimat. Szkoda, że nie poszalałaś ze szminką a raczej konturówką jak modelka z jednego ze zdjęć - ta co ma kredkę na ustach jakby 3-letnie dziecko jej malowało;)
OdpowiedzUsuńW życiu nie byłam w klubie. Same stylizacje mniej mnie interesują, zachwycam się wybieranymi i publikowanymi zdjęciami przez Ciebie. Masz przeniezwykły gust.
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo <3
OdpowiedzUsuńz internetem też tak troche jak z klubami mam, a z magazynami typu k mag... uhhh jeszcze gorzej, działają na mnie jak płachta na byka :D ale i tak czytam, przeglądam i się w..., że tyle papieru idzie na marnacje, potem tlenu w miastach mało...
podoba mi się:))
OdpowiedzUsuńsukienka jest świetna!
OdpowiedzUsuńzwłaszcza ten zebrany materiał..
hahah koka<3
z klubami mam podobnie..
tylko teraz nauczyłam się nie zwracać uwagi na ludzi mnie otaczających.. na uczelni mam jeszcze gorzej jak w tych klubach..
apogeum wkr osiągam zawsze w środku tygodnia..
zaraziłaś mnie miłością do tych wszystkich mrocznych obrazków..
Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że te zdjęcia robione w realiach, które wszyscy znamy, wyszly calkiem nieźle jak na realia, które wszyscy znamy :)Deski i szarostki "w skandynawskim smaku" :P
OdpowiedzUsuńmega włosy ;))
OdpowiedzUsuńojajebie,porcelanowa laleczka! i tu sie z toba podobienstwem do klubow przypodobam, po 12 godzinach siedzenia w szkole zle idzie mi pisownia -,-
OdpowiedzUsuńbuziaki
gratis chyba najpiękniejszy, cała jesteś TAAAAAAKA piękna! <3
OdpowiedzUsuń+ uwielbiam te czarno białe inspiracje.
Świetny blog ;) Zapraszam na swój, może znajdziesz tam trochę inspiracji ;) theprettyinscarlet.blogspot.com
OdpowiedzUsuńniice looks!!
OdpowiedzUsuńFajny blog! Fajny styl! Będę bacznie obserwować! Zapraszam do siebie http://wardrobeblossom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNo nic... Byłam, obejrzałam jak zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdr!
Muszę Ci powiedzieć, że przepięknie wyglądasz na pierwszym zdjęciu.
OdpowiedzUsuńnajbardziej inspirująca z całego posta zdecydowanie jesteś Ty!
OdpowiedzUsuńWitaj! Na wstępie powiem, że masz fajny styl, inspirujący, tak trzymać :) Ponieważ wybierasz naprawdę dobre foty, szczególnie że sama uwielbiam czarno-białe zdjęcia w podobnym klimacie, możesz zdradzić gdzie znalazłaś choć część z nich? chodzi mi szczególnie o ten schematyczno-okultystyczny rysunek trupiej główki..., proszę zdradź gdzie to znalazłaś :)
OdpowiedzUsuńwitaj anonimie- polecam tumblr, skarbnice inspiracji, momentami guzik do chaosu... poza nim czesto zagladam na coilhousa i inne strony oraz blogi o wszystkim i niczym...
OdpowiedzUsuń