czwartek, 1 marca 2012

wyjście z mroku.


oczywiście, że jest ciężko. już zawsze będzie.
dziękuję za wszystkie dobre słowa, za wsparcie. dziękuję.
nadchodzi wiosna. czas wyjść wreszcie z mroku.
także łapię kolejny wdech i idę... powolutku, ale idę.

ciężko się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości.
tym innym wymiarze, w którym kocyka już z nami nie ma...

dziwnie, smutno, nudno, szaro, podle, no i ogólnie nieładnie.
wciąż nie ma słów, nie ma też określenia wielkości...
do zliczenia ile dobra, piękna, ciepła... kocyk nam podarowała.

czuję jedynie, że tym wszystkim obdarowała mnie tak mocno...
naładowała mnie sobą... chyba na tyle...
że wystarczy na jeszcze kilka następnych wcieleń.
...
uh.
...

koniec smutków.

trzeba promieni słońca i nadziei.
także zaczynam.

raz.dwa.trzy!

+
piękna niespodzianka numer jeden, to grafika magdaleny pacewicz :

+
dobro numer dwa, to kolejna edycja targów dizajnu
> tutaj < całe info o wydarzeniu.
szykuję somfin speszal, inspirowanego najwspanialszą księżniczką - kocykiem.
zapraszam do krakowa 31 marca :


+
i teraz wiadomość, która dała mi wiele powodów do radości.
IMA MAD pojawi się na fashion week w ramach off out of shedule.
jestem totalnie zakochana w tej marce... mam nadzieję, że i wy pokochacie :)
oraz przeszczęśliwa, że mogłam stać się jakąś nanocząstką tego... pozując do lookbooka.
do zobaczenia na offach, a póki co uchylę rąbka tajemnicy...