Anna Maria ma na sobie Cocomin, albo Cocon, jak ktoś woli... Made by Coco Mayaki To o nim wspominałam, siląc się na pseudotajemniczość, pisząc ostatnio "wkrótce". Oto i On, i jego małe "TADAAAAAA...". Jest niesamowicie ciepły, czyli główne założenie spełnione, a co równie ważne - nie mógł być nudny i zwykły, jakkolwiek słaby.. więc jest dwustronny(dokładniej szaro-czarny)! Można z nim szaleć, zawijać, ugniatać, drapować i sobie umilać, nawet najzimniejsze, polskie(i niepolskie!ale o tym później) zimowe wieczory. Geneza jego, nie tylko z miłości(do szycia), ale i złości, że takiego właśnie jak on... NIGDZIE NIE MA! A więc Jest, Stał się i stacjonuje w tej chwili u mnie :3 cena jego to 80 pln, a materiał - bardzo gruba bawełna Jeśli chcesz go przytulić, lub dać do przytulenia komuś dla Ciebie ważnemu, zapraszam na kontakt mailem cocomayaki@gmail.com Seria limitowana, ale mój Cocomin już czeka na Ciebie;)
Oraz... Absolutna premiera, nielegalna i na maxa Czyli jak oko płakało... by Michał Janica
Tu Coco także ma Cocon vel Cocomin \m/ by Coco Mayaki
Dziś wór inspiracji plus takie takie czyli o tym że:
W najnowszym Miasto Kobiet, zdjęcia Marty Cieślikowskiej ze mną również, zdobią strony w dziale streetfashion :)
Mam na sobie nieśmiertelną kurtkę z terranovy +
pagony by me, stos broszek i przypinek
wstrętny komin i czapkę z h&m
i żeby zabawnie było - rajstopy, bluzę i spótnicę też z h&m
buty bata, torebka wiadomo - restyle
a zdjęcia sprzed miesiąca chyba...
Oto one:
Narysowała mnie wspaniała artystka Astrid Sharp <3
Astrid zainspirowała mnie w wielu kwestiach, formach, dziedzinach...
również przypomniała, iż bez brwi (czego większość rodzaju ludzkiego nie ogarnia,
ale skądś się wzięło moje nowe motto "PERDL SZYSKO, BĄĆ COCO MAYAKI"?)
czuję się najlepiej...
i jak postanowiłam, tak zrobiłam. Oraz o tym, że to co mam na szyi,
to uszyta i po wielokroć dziurawiona dzianinowa kolia,
na którą jeśli ktoś ma chrapkę, to zapraszam, za 20 pln + przesyłka :)
cocomayaki@gmail.com
Oraz... oraaaaz... o tym, że... wkrótce... :x